piątek, 10 kwietnia 2015

STYCZEŃ, LUTY, MARZEC 2015

     Dziś pora na małe podsumowanie. Nie robię ich co miesiąc, bo nie jestem tu zbyt często, a wtedy sporą część moich postów stanowiłyby podsumowania właśnie :) Chyba, że chcecie? Dajcie znać w komentarzach :)

  1. W styczniu miałam okazję pomóc studentom dziennikarstwa i udzielałam im w studio wywiadu na temat tego właśnie bloga :) Muszę stwierdzić, że to było całkiem fajne doświadczenie, usiąść w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu, mówić do mikrofonu, starać się być elokwentną i mądrą osobą :D
  2. Ważnym wydarzeniem był... zakup nowego telefonu :D Jestem z niego baaardzo zadowolona, używam dniami i nocami, jeszcze mi się nie znudził ;)
  3. Były zmagania z sesją...


  4. Był też czas na piwko!
  5. Lub inne trunki ;)
  6. Na przełomie stycznia i lutego odwiedziłam dom na około tydzień.
  7. Trochę stęskniłam się za tymi okolicami.
  8. Potem był czas na powrót do Łodzi
  9. Poza tym Luby zadbał o miłe walentynki, kończące się waleniem drinków (no dobra, browarków), zdjęć zbyt dużo z tego miesiąca nie mam, więc nie przypominam sobie więcej :P
  10. Marzec rozpoczęłam chorobą...
  11. Zatem wieczorne piwko wyglądało tak :D
  12. Na szczęście rozpoczęła się pora na porzucenie komunikacji miejskiej...
  13. ... i rozchodzenie nóg (pet nie mój, nie widziałam go, jak robiłam zdjęcie)
  14. Postawiłam na trochę kulinarnych eksperymentów.
  15. Przyjrzałam się dokładnie zaćmieniu słońca :)
  16. Rozprawiłam się z drugim rozdziałem licencjatu
  17. I wypiłam urodzinowe piwko (a urodzin w tym miesiącu były aż 3 sztuki - mojej współlokatorki, moje własne osobiste oraz Lubego; piwko ze zdjęcia jest akurat z mojego dnia ;) )

     A tak typowo babsko, to kupiłam torebkę, którą możecie podziwiać w tym poście, nareszcie stałam się posiadaczką czerwonej szminki (jej chyba używam najczęściej), ścięłam końcówki i wreszcie jestem zadowolona ze swoich włosów (choć daję im rosnąć dalej, bo mi mało ;) ). Poza tym zaczęłam używać kolejnego żelu do mycia twarzy, co do którego mam mocno mieszane uczucia (dowiecie się któregoś dnia więcej), kupiłam krem CC, bo w końcu nastolatką już nie jestem, trzeba sobie trochę pomóc :D , pierwszy raz użyłam maseczki przeciwzmarszczkowej i zapisałam się na siłownię - chodzę na pilates i jogę, w tym tygodniu wypróbuję zumbę, poza tym ćwiczę na samej siłowni. Może nie jest dla mnie za późno przed latem :P Swoją drogą, rok temu o tej porze ważyłam 5 kg więcej, więc to już jakiś sukces. Mało tego - przepatrzyłam dziś zdjęcia z liceum i gimnazjum - byłam taakim pulpetem, że ho ho! Teraz to już w ogóle bardziej chce mi się dbać o to, co mam na talerzu (choć wczoraj i dzisiaj jestem na makowcu i torcie, ale to święęta, od jutra jem jak należy, obecuję!).

     Poprzedni tydzień to było u mnie ogarnianie pokoju przed wyjazdem, podróż do domu, przygotowania do świąt, natomiast miniony... powrót do Łodzi, ogarnianie tego i owego, ciągle coś - stąd mała przerwa, ale powracam!
     Do Was też już zawitała wiosna?

     Pozdrawiam Was słonecznie i cieplutko :)

8 komentarzy:

  1. Trzymam za Ciebie kciuki. Mam nadzieję, że już niedługo obronisz pracę dyplomową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedziękuję :) :) Najpierw muszę skończyć ten semestr, ale w lipcu mam plan mieć już wykształcenie wyższe ;)

      Usuń
  2. fajne podsumowanie ja nie lubie robic podsumown:) powodzenia dobrze ze mam to juz za sobą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nawet lubię, bo sama mam okazję to cofnięcia się w czasie i zobaczenia, co miłego mnie spotkało :)
      Niedziękuję :)

      Usuń
  3. Uwielbiam czytać takie podsumowania, chociaż sama nie jestem w tym dobra za mało sumienna jestem; )
    Buziak

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe jest takie podsumowanie :)
    Uwielbiam Somersby :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat chyba wolę jagodowe, ale tym razem padło na jabłko :D

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz! :)

Usuwam komentarze zawierające linki do blogów, konkursów itp.
Jeśli będę chciała odwiedzić Twój blog (a odwiedzam komentatorów!), spokojnie, znajdę go bez linku :)