czwartek, 19 marca 2015

Siła.

     Dzisiaj trochę inaczej, zdecydowanie inaczej. A wszystko przez pewien widok, który wywołał na mojej twarzy uśmiech, oraz poczułam wielki podziw dla tego człowieka.


     O sile w nas drzemiącej.


     Wracałam z pilatesu (taak, wreszcie się wybrałam na jakieś fitnessy, dzisiaj miałam swój pierwszy raz, możecie mi gratulować :D ) i ujrzałam człowieka na rowerze. Nie był to zwykły rower. Pan był niepełnosprawny (nie miał nóg, jeśli dobrze zauważyłam), a do prowadzenia roweru używał wyłącznie rąk. Miał kask i cały strój, więc pewnie trenował na bardziej zaawansowanym poziomie. Pierwsza moja reakcja? Szeroki uśmiech :) Potem poczułam zadowolenie, że ruszyłam tyłek, wydałam tą kasę, podjęłam decyzję i kupiłam karnet. Odmówię sobie pewnie jakiejś pizzy albo czegoś innego, ale to dla mojego dobra ;) Ok, to tyle ze spraw powierzchownych :)

     Skoro człowiek, który nie ma nóg, może jeździć na rowerze (a może to ma inną nazwę? poprawcie mnie koniecznie!), to jakich my szukamy wymówek? Dlaczego mówimy, że tego nie można, tamtego nie można, bo coś tam albo jeszcze coś innego? Wszystko można, trzeba chcieć :) Tak, sama się łapię w tę pułapkę, często tak właśnie narzekam. Ale jestem świadoma tego, że niepotrzebnie. Szkoda, że mądry Polak po szkodzie :) 

     W każdym razie chcę Was namówić do wykorzystywania możliwości, które pojawiają się na naszej drodze. To lepsze, niż narzekanie, bo narzekanie nam te możliwości zasłania. Po prostu żyjmy i łapmy to, co dostajemy. Korzystajmy pełną gębą :D 

     Tymczasem idę dalej zmagać się z alergią/choróbskiem (sama nie wiem, co to jest) i wykorzystać to na legalne obijanie się i odpoczynek :) 
     Miłego wieczoru! 

3 komentarze:

  1. Podobają mi się Twoje teksty:) A propos wprowadzania zmian - kupiłam 3 tyg. temu rowerek do ćwiczeń i intensywnie trenuję, by dobrze wyglądać wiosną:) Poza tym chciałabym się zapisać na basen. Muszę to zrobić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dziękuję! :)
      Super, ja też chcę poprawić swoje ciało, bo w zdrowym ciele zdrowy duch, więc do roboty! :D

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz! :)

Usuwam komentarze zawierające linki do blogów, konkursów itp.
Jeśli będę chciała odwiedzić Twój blog (a odwiedzam komentatorów!), spokojnie, znajdę go bez linku :)